Piekące myśli trzeba zalać
natłokiem pracy nibypilnej.
Spóźniasz się już trzeci tydzień
a ja przeczytałam wszystkie książki świata
i piszę swoją
odwiedziłam wszystkie muzea
obejrzałam filmy
napisałam własną sztukę.
I już wcale cię nie kocham.
Nic a nic.
Tylko echo wciąż powtarza
twoje imię w mojej głowie.